30 czerwca 2013

Od guns N' Roses





To straszne! Co tu się dzieje! Niemożliwe, Primanuss zniknął! Musze się uspokoić. Zaraz gdzie jest Lili? Lil! Lil! Gdzie jesteś?
-Tu mamo spokojnie, jestem już dorosła!
-Zapomniałabym! Pilnuj się kochanie, zaraz znów jakiś koń może zostać porwany! Przykro mi.
-Dobrze mamo. Pamiętaj, jestem dorosła, umiem o siebie zadbać.
-No dobrze... Idę szukać twojego taty skarbie.
-Idź mamo, a ja tu zostanę.
Hmm gdzie on może być.. Zaraz, zaraz co to za nowa klacz?!
-Eee cześć, jestem Kayenne.
-Witaj. Ja nazywam się Guns 'N Roses.
-Miło Cię poznać, czy ta piękna kara arabka to twoja córka?
-Taak. Widziałaś może mojego partnera? Parnasussa?
-Wieesz nie poznałam jeszcze wszystkich koni, jakiej jest maści?
-Jest ciemnej maści, z białymi skarpetkami na dwóch nogach, posiada lekko rudawą grzywę.
-Takiego ogera nie sposób zapomnieć! Tak widziałam, pasie się na drugim koncu pastwiska!
-Jejku dziękuję. Czuj się tutaj jak u siebie w domu! Ja idę.
-Cześć!
Pogalopowałam do Parnasussa.
-O tu jestes kochanie!
-Tak, jestem zły na tych ludzi. Żeby zabrać mojego brata! Trzeba mieć niezły tupet...
-Taak, niestety. To wielka strata!
-Dobrze nie rozmawiajmy o tym... Nasza córka już dorosła!
-To prawda, jaka ona duża...

<Parnassus, dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz