20 października 2013

Od Luny- C.D. Mossy

- No, bo... Ja... Z resztą kogo to obchodzi... - westchnęłam i odeszłam kawałek.
- Luna! - zawołała Mossy i pokłusowała za mną - No, proszę cię... Mi możesz powiedzieć...
- Po prostu, czuję się trochę samotna...
- Przecież masz Kaen'a no i nas! Nie smuć się tak!
- Ja wiem, ale tęsknię za moją prawdziwą rodziną... Mossy, ja mogę już ich nigdy nie zobaczę... Próbuję się, jakoś z tym pogodzić, ale nie potrafię...
- To przykre, wierzę że za nimi bardzo tęsknisz... Wiesz gdzie oni teraz są?
Pokręciłam przecząco głową. Razem z Mossy przeszłyśmy się w milczeniu. Mossy sprawiała wrażenie zamyślonej. Gdy doszłyśmy do bramy powiedziała:
- Słuchaj Luna. Nie zostawimy cię samej. Zobaczysz pomożemy ci! - odwróciła się i pobiegła w stronę stajni.
- Stój! Czekaj! Mossy, co masz na myśli?!

<Mossy?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz