- Evo! Nie uwierzysz! Zobacz co jest w gazecie!
Zarżałam ciekawa.
- To o Primanusie! Jeszcze tego nie czytałam!
Domagałam się przeczytania.
- No dobrze, już dobrze.
Usidła w boksie na wiadrze i zaczęła czytać:
,,Odnaleziono wybitnego ogiera arabskiego Primanusa Qatara. Koń został skradziony ponad rok temu ze stajni Champion Horse. Od tamtej pory trwały nieprzerwane poszukiwania Championa. Mimo starań służb został znaleziony tydzień temu w lesie, w czasie przejażdżki konnej jednego z jeźdźców Hipodromu w Sopocie. Dziewczyna poznała dość zaniedbanego i wychudzonego konia, przywiązanego do drzewa w gęstym lesie. Zaprowadziła go do stajni, gdzie mieszkał przez tydzień. Niestety przez ciężki stan konia zdechł wczoraj. Służby nie zdążyły jeszcze o tym poinformować właścicielki konia"
- Więc już pani wie?
- Dlaczego mi wcześniej nie powiedzieliście?
- Nie mogliśmy, nie pozwolili nam.
Tiffany rozpłakała się i przytuliła do mnie. Płakała bardzo długo. W między czasie do stajni przyszedł stajenny i zobaczył całą sytuację. Po cichu nakazał policjantom wyjść i zostawić ją samą. Przytuliłam się do niej i płakałyśmy razem. Zdjęcie, które zamieścili w gazecie, było z czasu kiedy tata mieszkał tutaj..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz