- Dobrze, zrobię tak. - powiedziałam
Podeszłam do dziewczyny i szturchnęłam pyskiem siodło. Potem stanęłam do niej bokiem. Na początku zdziwiła ją ta reakcja. Potem powoli założyła mi czaprak a potem siodło. Spojrzałam na nią. Uśmiechała się. Potem założyła mi uzdę, spojrzałam na nią a potem na Silvera. Mówił coś ale nie mogłam usłyszeć co. Dziewczyna włożyła nogi w strzemiona. Nakazałam mi powoli ruszyć. Zaczęłam od stępu. Przyśpieszyłam i kłusowałam. Przeszłam do wolnego galopu. Po kilku minutach kazała mi zwolnić. Stanęłam obok tego mężczyzny z Silverem.
- To było dziwne - odparła dziewczyna.
- Może tak po prostu ma, Amy.
- Może - odparła po chwili.
- Dziękuję - powiedziałam do Silvera - Gdybyś się tu nie zjawił nie wiem czy teraz ta dziewczyna, Amy siedziała na moim grzbiecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz