28 czerwca 2014

Od Pisno

Hurra! Ktoś mnie zaadoptował. Moja nowa pani jest super, ale mniejsza o to. Dostałem pracę listonosza, a już pierwszego dnia pracy czekało mnie dużo roboty. Kiedy zabrałem całą górę paczek z poczty zacząłem je roznosić. Kiedy wróciłem do poczty na stole leżała jedna, jedyna przesyłka, którą najwidoczniej ominąłem. To były kwiaty. Polne kwiaty. Na doczepionej karteczce był napis: Dla Kaena. Szybko pogalopowałem na pastwisko szukać Kaena. Na szczęście był tam. Zawołałem:
- Kaen!
Kaen odpowiedział rozdrażniony:
- O co chodzi?
- Mam dla Ciebie paczkę! - odpowiedziałem.
- Co? - spytał zdziwiony Kaen.
- Kwiaty - wydyszałem.
- Od kogo? - spytał się Kaen, kiedy wręczałem mu podarunek.
- Skąd mam wiedzieć?


Dokończysz Kaen?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz