Przez jeszcze długi czas kłóciłam się z tatą. Dzisiaj nie miałam siły na krótki trening. Tiffany zabrała mnie do weterynarza. Gdy wróciłam do stadniny od razu poszłam do Arrow'a, który pasał się niespokojnie.
- Arrow!
- Evo! Nareszcie jesteś! Czy wszystko w porządku?
- Tak... Chyba...
- Coś się stało?
- Czy kochasz mnie bez względu na wszystko?
- Tak! Kocham cie ponad życie!
- Arrow ja... Ja jestem w ciąży...
Arrow stał w osłupieniu. Nie wiedziałam jak zareaguje. Spuściłam głowę.
- Czyli będę ojcem?
- Tak.. W dodatku ciąża jest zagrożona..
<Arrow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz