Podszedłem w stronę Evolett.
- Czemu Guns sobie poszła?
- Nie weim jak ci to powiedzieć...
- Jestem twoim wujkiem, mów!
- Jesteś tylko 3 miesiące starszy ode mnie!
- Ale jestem twoim wujkiem!
- No dobra.. Powiem ci, ale obiecaj że nie powiesz Guns..
- Obiecuję!
- No a więc, Guns szuka partnera i podobasz jej się, ale nie ma odwagi żeby ci powiedzieć..
- Rozumiem... Właściwie to ja mam dokładnie tak samo!
- Musisz być odważniejszy! Albo Gazal zwinie ci piękną rasową klaczkę sprzed nosa!
- Tak! Masz rację! Pójdę i powiem jej co czuję!!
- Chwilka! Spróbuj na mnie żebyś nie dał plamy.
- Ok, a więc: Guns... "Bo wiesz, bardzo mi się podobasz i chciałbym się ciebie zapytać czy... Czy zostałabyś... Czy zostaniesz moją partnerką?"
- Świetnie! Wiedziałam że ci się uda!
- Więc dlaczego mnie z tego pytałaś?
- Chciałam usłyszeć od ciebie coś miłego!
- Idę do Guns!
- Nie daj plamy bo ją stracisz!
- Ok! - rzekłem i ruszyłem czym prędzej do Guns:
- Guns!
Klacz podniosła głowę.
- Tak? - zapytała niepewnie
- Bo wiesz... Bardzo mi się podobasz, ale nie miałem odwagi ci tego wyznać...
- Naprawdę?
- I chciałem się spytać, czy... Czy zostaniesz... No moją partnerką?
<Guns, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz