- Całkiem niezłe, ale i tak wolę swoje pełne imię..
- No cóż...
- O której w poniedziałki masz trening?
- O 12:00 wyścig. A ty?
- Ja mam o 10:00 z bratem pokazy czystej krwi..
- No to mamy tylko godzinę między treningami.
- Strasznie zgłodniałem idę coś zjeść!
Poszedłem poskubać sobie świeżą trawę, była soczysta i pyszna. Jako że jest wtorek i to 8:12 Guns powoli zaczęła się szykować do treningu. Ja miałem dopiero na 10:00. Teraz nareszcie mam piękną i inteligentną partnerkę! Kocham ją!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz