Czułem wewnętrzny spokój. Rose była ze mną w każdej chwili. Dla niej byłem gotowy nawet umrzeć.
- Parnasuss..
- Tak, kochanie?
- Jak sądzisz, czy Evolett nie jest za młoda na dzieci?
- Jest dorosła, poza tym całe życie opiekuje się młodszym rodzeństwem i ma doświadczenie z dziećmi.
- Tak, to prawda. A co na to Primanuss?
- Co mój brat ma do tego? To jej życie, jest dorosła!
- Jest przywódcą!
- Ale nie może układać jej życia! Nie kłóćmy się..
- Masz rację.. Przepraszam. To ja zaczęłam drążyć ten temat.
- Nic nie szkodzi..
<Guns?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz