25 listopada 2014

Od Esme ,,Nowa nadzieja"

Stałam na pastwisku wbijając głos gdzieś daleko w drzewa.
- Esme! Esme!
Coś mnie tkneło. Obejrzałam się i zobaczyłam Konwalię biegnącą w moją stronę.
- Coś się stało? - zapytałam nieco zaniepokojona.
- Gotowe!
- Ale co?
- Jak to? Ty nie wiesz?
- Ale czego?!
- O wywarze. Mohylew zamówiła u mnie wywar dla Arenta. Jest gotowy. Podam mu go za chwilę.
- I co wtedy?
- Wyzdrowieje. Odzyskamy dawnego Arenta.
- Naprawdę?
- Tak.
- Mogę iść z tobą?
- Niestety nie. Wpadne w szał i rozleje wywar, a ja nie mam więcej kwiatu, który jest głównym składnikiem wywaru.
- No dobrze.. A kiedy zacznie działać?
- Jakieś 10 minut po podaniu, ale działanie nie jest gwałtowne, więc możesz do niego podejść za jakieś 3 godziny.
- Szkoda..
- Przykro mi. Tylko tyle mogę dla ciebie zrobić.
- No dobrze. Dziękuję..

(Konwalia?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz