Bardzo podobała mi się nowa stajnia i to że jestem traktowany tak, jak koń na to zasługuje. jestem w coraz lepszej formie i powoli zaczynam trenować. Uwielbiam skakać przez przeszkody!
- Moss! Gdzie jesteś?
- Tutaj!
Podszedłem do Mossy która dumnie stojąc rozglądała się po pastwisku.
- Mówiłaś że jeździłaś po wielu zawodach, tak?
- Tak..
- Jakie tytuły zdobyłaś?
- Championka Polski, Europy, Stanów Zjednoczonych i Świata.
- Wooow..
- A co?
- To musisz być naprawdę dużo warta..
- Mojego źrebaka sprzedali za kosmiczne pieniądze..
- Miałaś źreabaka?
- Jednego.. Nawet nie znałam jego ojca!
- Aha..
- Wiem gdzie jest najlepsza trawa na pastwisku, chodź!
Poszedłem posłusznie za Mossy, a ta zaprowadziła mnie w miejsce gdzie trawa była tak zielona, jak nawet na zdjęciach takiej nie widziałem. Skubnąłe kawałek i oszołomiony powiedziałem:
- To.. To jest pyszne!
- Wiem. To moje ulubione miejsce, gdy jeszcze byłam źrebakiem...
- Już wiem dlaczego.
Mos uśmiechnęła się i zaczęła skubać obok mnie soczystą trawę. Później zabrali mnie na trening. Z każdym dniem treningi były troszkę dłuższe by systematycznie mnie z nimi oswoić. Bardzo lubiłem treningi skokowe, które miełem co dwa dni. Po treningu zaprowadzili mnie do stajni i stał tam ogier. Folblut.
<Arrow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz